Powiedzcie mi, kiedy zakwitną bzy
Ciepło, słonecznie, toż to maj!
Zbieram, chwytam w ręce,
Słodko, odurzeniem mieniący się bukiet,
Otwarte drzwi, zamknięta brama,
Powiedzcie mi, kiedy zakwitną bzy…
Cicho, bezwonnie, to maj?
Z uścisku zieleni, wyłania się kwiat,
Lecz to nie ten kwiat,
To nie ten maj,
Zamknięte drzwi, zamknięta brama,
Powiedzcię mi, kiedy znów zakwitną bzy…
piękne…
smutne…
Ciekawe… (nie mogłem się powstrzymać od dołączenia do poprzedników^^).
Bonaparte, ty piszesz? Jedyny wierszy jaki napisałem to w wojsku dla dziewczyny i odkryłem, że nie mam większego talentu^^
ano zdarzało się i zdarza 😉
jestem pewien że w oczach dziewczyny przerosłeś Herberta 😛